wtorek, 13 listopada 2012

Bezkompromisowość

"W Bracie Albercie najbardziej urzeka mnie jego bezkompromisowość. Fakt, że nie oddał części siebie. Oddał siebie w całości. I dlatego był takim wyraźnym znakiem Jezusa. Boga, który nie ograniczył się tylko do manny z nieba, ale zszedł na ziemię. W osobie Jezusa Chrystusa. Zostawił niebieskie salony i stał się człowiekiem. Urodził się w chlewie, pozwolił się zabić jak zwykły bandyta. I to wszystko dla nas. Bo wiedział, że manna nam nie wystarczy. Potrzebujemy miłości. Boga, który zgadza się cierpieć razem z nami."

Wojciech Teister, "Święty celebryta", gosc.pl

Fot. Szymon Domagała, https://www.facebook.com/fotomalibu




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz