"Nie możemy sprawić, by miłość wykiełkowała i
dojrzała, tak samo jak rolnik nie potrafi zmusić nasion, by zazieleniły
się i urosły. Ziarno ma swój własny czas. Po posianiu go w ziemię rolnik
ufa, że leżące w ciemności ziarno w końcu zakiełkuje.
Jakże prawdziwe jest to w odniesieniu do modlitwy, kiedy siejemy ziarno
miłości i mamy nadzieję na jego wzrost. W ciemnej glebie ziarno wygląda
dzień po dniu tak samo, aż do chwili, gdy łupinka pęka i zaczyna się
pokazywać maleńka, zielona roślinka. Gdyby patrzeć na nasionko w rzekomo
puste dni, zanim się otworzy, można by pomyśleć, że absolutnie nic się
nie dzieje. Kiedy otwieramy swoje serce w miłości dla Boga, przypominamy
ziarno czekające na swoje duchowe kiełkowanie."
s. Joyce Rupp OSM, "Modlitwa osobista"
Fot. http://walbrzych-on-my-mind.blogspot.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz