"Życie w ciągłej gotowości wprowadza pewne napięcie. Ma to coś z życia strażaka, czy lekarza na dyżurze, którzy ciągle wyczekują alarmu obwieszczającego ludzką tragedię. Nie chodzi jednak o wprowadzanie sztucznego napięcia, ale bycie dyspozycyjnym dostosowania się do każdej sytuacji życiowej. Ułatwi to nie tylko funkcjonowanie nam, ale przede wszystkim innym ludziom. Stworzycielowi to jest niepotrzebne, gdyż nic nie może mu być dodane. Naszym życiem potwierdzamy tylko to, że akceptujemy Jego wolę względem nas na tym świecie."
ks. Mariusz Han SJ, http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/na-dobranoc-i-dzien-dobry/art,422,na-dobranoc-i-dzien-dobry-lk-12-35-38.html
Fot. Kamil Syc
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz